Kran
Jedną z rzeczy, które nas najbardziej zaskoczyły był...kran z osobnym wylotem dla ciepłej i zimnej wody. Tzn. wrzącej i lodowatej bo tylko takie opcje były dostępne. Rzecz szalenie niepraktyczna.Na wszystko jak wiadomo znajdzie się metoda, a jako, że Polak potrafi...
Wersja 1.0 okazała się niewystarczająco trwała...Pudełko kartonowe po pewnym czasie zaczęło przeciekać. Nadszedł czas na wersję 2.0. Można jej było również używać to płukania pomidorów ;D
Kurzochron
Problemem okazał się również zakurzony korytarz, którego nikomu nie chciało się sprzątać a akademikowa femme de ménage arbitralnie wykluczyła to z listy swoich obowiązków (w sumie niewiele sobie na tej liście zostawiła). Jako, że drzwi były mocno niedopasowane kurz wlatywał z korytarza do pokoju, a któreś tam prawo Murphy'ego sprawiało, że występował tylko ten kierunek przepływu. Rozwiązanie - pudełko po płatkach owsianych:Osłona na router
Zamiast prowadzić kilkadziesiąt metrów kabli, zakupiliśmy router bezprzewodowy i próbowaliśmy łapać sieć z sąsiedniego akademika. Działało tylko przy ładnej pogodzie, dlatego, że router musiał być wystawiony za okno. Na wypadek deszczu też byliśmy przygotowaniKuchenne patenty
Krojenie pomidorów:Do ubijania kotletów najlepsza jest...pusta butelka po winie. W tym przypadku marka wina nie ma znaczenia ;)
2 comments:
Potwierdzam. Takie wynalazki byly na porzadku dziennym :))
DK
Osobiście używałem Kurzochronu z papieru toaletowego. Co prawda jego trwałość była dużo mniejsza, jednak dźwięk wydawany podczas ruchu drzwi z czasem zaczął przypominać szum morkich fal ;)
Post a Comment