Gdy byłem ostatnio, dopisała świetna pogoda (co przypłaciłem mocno spaloną skórą) i kapitalni miejscowi kibice, dzięki którym udało się przetrwać kilka chwil grozy na rowerze. Miłośnicy stromych podjazdów będą zachwyceni!
Tutaj zamieszczam kilka zdjęć z tegorocznego pobytu. Oto filmik, zmontowany przez mojego przyjaciela Davida Barkera z różnych fotek jakie zrobiliśmy: Jest tu cała wesoła ekipa, która się wybrała do Rapperswil: Mark, Peet, Mike, James i ja(wszyscy ukończyliśmy) oraz Jenny, Maria i David jako kibice.
Dla miłośników statystyk:
Pływanie (1900metrów = 1.2. mili) | 41:35 |
1 tranzycja | 7:07 |
Rower (90km = 56 mil) | 2:57:23 |
2 tranzycja | 2:59 |
Bieg (21.1km = 13.1 mili) | 1:36:43 |
Razem | 5:25:49 |
Razem z moim znajomymi startuję również w przyszłym roku, 7 czerwca 2009.
No comments:
Post a Comment